tag:blogger.com,1999:blog-8932604720256742178.post177615652867910579..comments2024-02-11T09:14:32.743+01:00Comments on ekran pod okiem: Voulez vous coucher avec moi?Wujek Ekranhttp://www.blogger.com/profile/12625983942558145503noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-8932604720256742178.post-38208132627314922372015-12-26T06:41:24.572+01:002015-12-26T06:41:24.572+01:00Aha, rozumiem już czemu niewiele Ozona u Ciebie :)...Aha, rozumiem już czemu niewiele Ozona u Ciebie :)<br />No do tego "U niej w domu" jakoś podchodziłam jak do jeża i do dziś nie obejrzałam. Zapewne już kiedyś czytałam tę recenzję i może dlatego? Zapisało mi się w podświadomości? :) Po dzisiejszym przeczytaniu tym bardziej sobie odpuszczę choć planowałam nadrobić Ozona (acz wiele filmów zniknęło z sieci-i starszych i najnowszy "Nowa dziewczyna" został zablokowany przez producenta, więc nie zawsze się opłaca odkładać na później... ale oby tylko takie rzeczy jak film człowiek tracił;) )Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8932604720256742178.post-18135051493971458102013-05-09T14:55:50.116+02:002013-05-09T14:55:50.116+02:00A ja to czuję. Mam to samo z tym francuskim, tyle ...A ja to czuję. Mam to samo z tym francuskim, tyle że ja dla odmiany nigdy tego języka nie lubiłam. Co mnie wkurza też trochę, bo czytam dużo XIX-wiecznej literatury, a tam nałogowo ten francuski wplatają, nie wysilając się na tłumaczenie, bo przecież wtedy każdy coś z francuska żabolił. No ale, wracając do filmu. Ja bym "Cafe de flore" postawiła raczej w centrum, bo tam jest tyle francuskiego, co i angielskiego, więc się nie liczy. "Rust and Bone" za to jak najbardziej. Jako żywiąca się komerchą poprę też "Nietykalnych". Ale tak? Nudna "Kobieta z 5. dzielnicy" (czy jakoś tak), "Faceci od kuchni", silący się na zajebistą komedię, a zaledwie miłe. Długo by. Dobrze - w każdym razie - że zrezygnowałam z tego Ozona.Klapserkahttps://www.blogger.com/profile/13762063661936304638noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8932604720256742178.post-71459387672148016412013-04-27T08:52:14.213+02:002013-04-27T08:52:14.213+02:00Jak dla mnie francuskie kino ostatnich lat wypuszc...Jak dla mnie francuskie kino ostatnich lat wypuszcza mnóstwo perełek. Wspomniane przez Pawła "Rust and Bone" i "Cafe de Flore", do tego "Nietykalni" i parę innych bardzo różnorodnych propozycji. Ozon zachwyca raz bardziej raz mniej. Ciekawa jestem tego filmu. Z przekory również, oczywiście :).<br />Pozdrawiam!la-di-dahttps://www.blogger.com/profile/13266382008007566086noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8932604720256742178.post-3347477246488369822013-04-24T16:01:42.605+02:002013-04-24T16:01:42.605+02:00O masz, faktycznie. Zapomniałem o "Rust and B...O masz, faktycznie. Zapomniałem o "Rust and Bone", a to przecież moje 6/6 ;)Wujek Ekranhttps://www.blogger.com/profile/12625983942558145503noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8932604720256742178.post-36325406753913391082013-04-24T13:00:02.273+02:002013-04-24T13:00:02.273+02:00Ja natomiast uwielbiam francuskie kino, co potwier...Ja natomiast uwielbiam francuskie kino, co potwierdza moja miłość do ostatnich "Rust and Bone", czy "Cafe de Flore" - to takie dwa najważniejsze. Po twojej recenzji ta produkcja nie zapowiada się jakoś wyjątkowo ciekawie, a szkoda, bo myślałem, że będzie to ciekawe kino. Niemniej chciałbym się przekonać na własnej skórze i pewnie obejrzę :)BLOGhttps://www.blogger.com/profile/05076565561681961775noreply@blogger.com